Przejdź do komentarzySatyryk nie ma lekko
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2017-04-10
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1847

Jest niedziela wczesny ranek

satyryczną wenę czuję

głowa boli po wczorajszym

ale się mobilizuję


Raptem jednak po dwóch strofach

czaszka pęka mózg lasuje

nie ma rady walnę klina

może zrehabilituje


No i patrzcie co za czasy

już po pierwszej szklance whisky

zwrotki dwie się zrymowały

w głowie lżej ucichły piski


By podtrzymać dobrą passę,

chciałbym trzecią wnet dołożyć

ale rytm się załamuje

nie ma rady trzeba spożyć


Piję mało, bo to trunek

z górnej półki jak mawiają

łykam wolno no a strofy

same się na papier pchają


Wena mnie otula lekko

wnet powstanie zwrotka szósta

jednak będzie dziś ostatnią

bo butelka całkiem pusta

  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Gdyby nie ten dodatkowy nie tylko weny miłej napęd, wiele arcydzieł ... itd.,, itd.
avatar
Niewątpliwie tak!
avatar
No i jak tu się nie napić? Brawo!
avatar
Pij bracie pij,na starość torba i kij.zabawne z boku.
avatar
Wyjątkowo przyznaję rację "anettuli" :-D :-D :-D
avatar
Oj tam, lepiej pić i umrzeć, niż umrzeć i nie spróbować!
avatar
Klina sobie strzelę
Nie tylko w niedzielę
Wierszyk sam się stworzy
Jak to miło spożyć
avatar
Choć flaszeczka pusta,
Wena nie odpuszcza:
Rym za rymem leci,
Ciesząc starych, dzieci :)
avatar
Satyryk nie ma lekko
I chodzi wciąż na bani,
Bo ludzie wiersz podepczą,
Choć niby są fanami :(
© 2010-2016 by Creative Media
×