Takie dosłowności wszeptuje się ukochanemu; nie rzęzi i dyszy w przestrzeń.
Erotyk może być odważny względnie ma prawo lub niekiedy powinien być ostry jak czarny pieprz i papryka chili, ten jednak?...

Rzeczywiście dobry nick "StaraSzalona", bo młoda [także i duchem] szalona raczej nie obniesie się ze swoim "wariactwem". Nie obniesie, ponieważ erotyczna kobiecość [w każdym zresztą wieku] chcąc zachować tzw. klasę, zawsze tę intymność zachowa dla siebie.

@befana - - przeciez tu chodziło o PRYSZNIC :)

Szanowna Pani,

niestety, ale tytuł mówi wszystko i myli wszystko. Że nie jestem gołosłowna, to tutaj odsyłam do linku:

http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=43013

Wiadomo, iż bez nadmiernych spekulacji chodziło tam o wiśniówkę; niestety: sam opis przygotowywania nalewki mógł nasunąć rzeczywiście "masakryczne" skojarzenia. Z Pani utworu też można się dointerptetować wszystkiego. W każdym razie ja tego opisu z prysznicem bym nie skojarzyła [taka jestem głupia].

Wiersz w takim razie dobry jako zagadka, jednak - tu moim skromnym zdaniem - na stricte lirykę on się zupełnie nie nadaje...

Ponownie przeczytałam powyższy tekst: fakt, jest u dołu wyjaśnienie, którego którego wcześniej przez niestaranny zapis wiersza nie dopatrzyłam.
Nie dopatrzyłam, ponieważ dopowiedzenie:

"na ciała ognisku

Natrysku"

zostało "spuszczone" kilka linijek w dół, przez co mimo woli gdzieś zgubiła się - zaskakująca wielce - puenta.

Bowiem literackie dziełko jak też i jego zapis wymaga jednakowej troski Autora. Niedopatrzenie jednego słowa przewraca cały porządek koncepcji utworu, stąd też i te moje oceny.

Za dezynwolturę.