Tekst 45 z 120 ze zbioru: Nieco z uśmiechem
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2018-03-11 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2238 |

Po poprawkach
Ja jestem warchoł wąsaty
Za byle słowo brałbym za szmaty
Lecz trochę zmiękłem i urobiłem
Coś złagodniałem nieco przytyłem
Stałem się czuły nawet troskliwy
Umiem przemilczeć nie szukać winy
Kłaniam się nisko i dogaduję
Lecz oczy mrużę i rejestruję
Wtedy na szyi pręży się żyła
Brałbym za gardło i szukam kija
Zabiłbym szablą lub szubienicą
Wieszanie zdrajców dobrą tradycją
A moja szczerość was niech nie peszy
Nie myślcie zaraz żem łobuz grzeszny
Ja jestem w tych czasach
Po prostu - potrzebny








oceny: bezbłędne / znakomite
gdy przyjdzie renta, po pierwsze
oddej co im sie należy
więc: alimenta
nie myślcie zaraz, żem łobuz grzeszny
bo ja w tych czasach
jestem konieczny
Dzięki za dziękczynienie
A ja uszlachetniłem puentę :
A moja szczerość was niech nie peszy
Nie myślcie żem jakiś raptus
Od siedmiu boleści
A Ja jestem obecnie po prostu - potrzebny