Nie wiem czy dobrze odmieniłem, znacie się na tym lepiej.

Cześć, Karolec.

Tekst fajny, ale "mułła" się odmienia przez przypadki, czyli:

Mułła, mulle, mułłę, mułłowie, mułłów. Pozdrawiam Bajka37.

No właśnie nie jestem do końca pewien , gdzieś znalazłem że Komu?Czemu? Mułła ?

Karolec, ja znalazłam po prostu w "Słowniku ortograficznym". Bajka37.

ok Dzięki i zmieniamy

Pewnemu mulle pod miastem Durban
cwany grzechotnik wślizgnął się w turban,
siedział, grzechotał trzy dni,
mułła sfiksował –Hi, Hi,
tylko mu mina została durna.

Fajnie, Karolec. :))

Wszystkie grzechotnikowate żyją poza Afryką (no, chyba że w zoo). Miejsce zdarzeń - Durban - to RPA, gdzie mało który nosi turban. Przytłaczająca większość mieszkańców tego kraju to rdzenni Murzyni - Buszmeni (znają Kosmos i ziołolecznictwo lepiej niż niejeden w Polsce maturzysta) i Hotentoci - oraz Burowie - potomkowie Holendrów, którzy ten afrykański kawałek tortu sobie usmakowali.

Sama idea z grzechotnikiem mułły - strzał w 10!

Wszystko się zgadza ale limeryk to abstrakcyjny twór, także nie zawsze dbam o logikę i twarde fakty. Zawsze można filozofię dorysować, że Mułła był na wczasach z grzechotnikiem w RPA:D Pozdrawiam.

Bingo!

Ps. Dwa dni temu tak tylko sobie żarcikowałam :)

Trzy dni wąż grzechotał
I trzy całe noce!
Mułła w szale zachichotał,
Chwycił nóż i procę...
Nikt dziś nie grzechoce.