Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2011-11-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4911 |
Paryżanin z Mazowsza
(Cyprian Kamil Norwid)
Witam cię, Cyprianie, Kamilu z bierzmowania,
Paryżaninie z Mazowsza, malarzu, poeto
W blasku ugrów i złocieni wrocławskiego dworca.
Cieszę się na twój przyjazd, mój zacny krajanie
Z nadzieją, że zostaniesz w moim mieście dłużej,
Gdyż dziś ci nieśpieszno na studia w Italii.
Niegdyś nas dzieliły aż pięć ćwierci wieku,
Nadbużańskie lasy pachnące żywicą,
Przecięte długą wstęgą szemrzącego nurtu,
A teraz mi podałeś szlachecką prawicę.
Pójdźmy Kołłątaja, Staszica, Oławską,
Aleją Słowackiego, parkiem do pomnika
Uznanego wieszcza zastygłego w brązie.
Pomówmy o Juliuszu - twoim przyjacielu
Z francuskiej stolicy - oraz o Chopinie
Zatroskanym na cokole w parku Południowym.
Wspomnijmy też Ludwika - brata i poetę -
I piękną Kamilę, co zraniła twą miłość,
Hilarię Sobieską - dostojna prababcię -
Oraz dumną i wyniosłą Marię Kalergis.
Pójdźmy mostem Grunwaldzkim, potem Wyspiańskiego
Do twojej ulicy, którąś dostał w darze,
Boś nam pozostawił gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite