Przejdź do komentarzyZawsze masz wybór
Tekst 23 z 26 ze zbioru: Świat napiera /poezja faktu/
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-10-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1140


czternastego października dzień święci niedzielę

a na ekranie bijatyka

według mnie zadecyduje prosty człowiek

po której stronie się opowie

jak kiedyś decydował czy chce być komunistą


gdy miałam piętnaście lat pisałam pod dyktando

ojcu przemówienia poprawiałam jego słowa

by było bardziej poprawnie gramatycznie

wygłaszał je na partyjnych masówkach

jako bezpartyjny był opozycją

tak spadał na coraz gorsze stanowisko


przyśnił mi się dzisiejszej nocy

przygarbiony czytał moje wiersze

kiwał głową i zdmuchiwał kurz z nienadających się

do druku

sprzedałabym je komuś chociaż po złotówce

jest ich tyle że chyba starczyłoby na czynsz

tłumaczyłam mu się

jak bym miała znowu piętnaście lat

popatrzył na mnie


staraj się być szczęśliwą

staraj się


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo ciekawy i dzięki zakończeniu mniej przygnębiający wiersz niż poprzednie. :)
avatar
Sentymentalny, sugestywny klimat wspomnień, sprzed lat...
avatar
Mógłbyś - jak ów z wiersza śp. Ojciec - być najsampierw albo komunistą (by później zostać bezpartyjnym i przejść do opozycji - i wiele świetnych życiorysów tę ścieżkę wszak indywidualnie potwierdza) - albo odwrócić kolejkę tych wyborów (zacząć od opozycji, by potem zostać bezpartyjnym i w konsekwencji "czerwonym")... i mieć per saldo dokładnie jedno i to samo.

Tylko liderzy wszystkich partii na tym wymiernie zyskują, że to na nich nogami swoimi głosujemy. Jak gołym okiem to widać, "podzielone" dolinne te doły/masy, co byś nie wybrał, zawsze wychodzą na tym jak Zabłocki na mydle
avatar
przygarbiony czytał moje wiersze

/i dalej/

sprzedałabym je komuś chociaż po złotówce
jest ich tyle że chyba starczyłoby na czynsz

Ten Ojciec niczego ni dla siebie, ni dla swojego dziecka - pierś własną nadstawiając - nie wywalczył. Oboje, ramię w ramię z córką tak wojując - On kiedyś o lepsze jutro swojej Ojczyzny, Ona dzisiaj piórem o kulturę słowa wysokiego - w sensie materialnego tzw. sukcesu niewątpliwie przegrali.

Co oprócz tej przegranej jeszcze ich łączy?


ZWYCIĘSTWO W SFERZE DUCHA
© 2010-2016 by Creative Media
×