Tekst 6 z 142 ze zbioru: tęsknoty
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2019-01-07 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1506 |

kim jestem
dziś nie znam siebie
dzień radością się zaczął i rozkoszą
tulę do serca szczęście
jesteś tuż obok
podajesz mi uśmiech na tacy
ciepły poranek pachnie kawą
dotyk rozbudza
a jeszcze wczoraj samotność
tarmosiła myśli
ból szczerzył zęby
jak rozszalały pies
i tylko śnieg wciąż pada i pada








oceny: bezbłędne / znakomite
Uśmiech wyszczerza zęby.
Liryka gada do gada: -
Gadzie, dajżeż mi gęby!
to, co może nużyć w tych wszystkich tęsknotach (patrz nagłówek zbioru) - to ich przewidywalność. Czytane ciurkiem przestają ciekawić