Tekst 116 z 114 ze zbioru: dziwowisko
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2019-02-02 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1663 |

zanim dusza
zerwie się do lotu
noce
i dnie
zanurzam palce
w biało czarną klawiaturę
pada
zmarszczona twarz
w lustrze kałuży
wyimaginowany obraz
mimozy z zaciśniętą pięścią
myśli
ścieżką w koronach drzew
z szumem liści do mgieł
rozpierzchłych w przestrzeni
spadają
w postaci kropli deszczu
na płatki kwiatu słonecznika
zapisując radość
złotą nutą








oceny: bezbłędne / znakomite
Piękny, bardzo potycki wiersz.