Tekst 22 z 78 ze zbioru: Przemyślenia z życia wzięte
Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | proza |
Data dodania | 2020-02-04 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1248 |
Życie jest zbyt krótkie, by karmić się złymi wspomnieniami
Mało jest ludzi na świecie, którym dane było mieć szczęśliwe dzieciństwo i młodość. A jeszcze mniej, którzy potrafią wyprzeć z pamięci złe wspomnienia a tylko dobre zachować. Wielka to szkoda. Życie jest zbyt krótkie, by karmić się złymi wspomnieniami, by tracić czas na ich wieczne rozpamiętywanie.
Złe wspomnieni trzeba w pamięci unicestwiać,
a piękne zachować.
Dla czułości własnego serca i najbliższych,
by,jak najdłużej przetrwały.
W gabinecie psychoterapeuty.
Żeby odzyskać radość życia tu, teraz i na jutro, trzeba dobrze zrozumieć swoje minione wczoraj, rozliczyć wszystkie swoje i cudze winy - i jako do śmierci żywe wspomnienia tę rzeczywistą, nieurojoną przeszłość zaakceptować.
Mądrość ludowa głosi: co się stało, to się nie odstanie
Inaczej byłabym w wariatkowie, co mi groziło do momentu narodzin się mojej wnuczki Jego córki.
Bardzo Pani współczuję utraty Syna.
Emilio, nie zrozumiałaś mnie. Tak jak pisałam Pani Jadwidze, nie uważam, aby śmierć najbliższej osoby była — złym wspomnieniem, bo bliska osoba w sercu na zawsze pozostaje.
Jasne, że: „co się stało, to się nie odstanie“... i owszem, przemyśleć wszystko, co złe się przydarzyło, trzeba, wyciągnąć wnioski także, ale potem zapomnieć. To ciągłe rozpamiętywanie złych wspomnień prowadzi właśnie na kozetkę psychoterapeuty.
Ja tak mam i dzięki temu potrafię żyć szczęśliwie. Nie noszę w sercu złych wspomnień, po przetrawieniu ich wypieram z pamięci. Co nie znaczy, że jak zachodzi taka potrzeba, nie potrafię ich w pamięci przywołać. Ale nie lubię tego robić... Życie jest zbyt krótkie, by karmić się złymi wspomnieniami.