Przejdź do komentarzyO wielkim ego marszałka
Tekst 110 z 110 ze zbioru: Satyriady
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2025-07-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń37

Wezwał raz do siebie 

Naszczalnik Marszałka, 

mimo że po nocy, 

sprawa się wydała. 


Ten drugi już myślał, 

że nad chmury sięga, 

by się tam utrzymać, 

aż przed pierwszym klękał. 


Zapomniał z historii, 

która uczycielką - 

przed nim tacy byli, 

dziś - hetka z pętelką. 


Nie wyciągnął wniosków 

z poprzedników próby - 

z Naszczalnikiem układ 

otwiera drzwi zguby. 


Kończy się jednako - 

z konia wysokiego 

(gdzie się sadowiłeś) 

spadniesz... i po ego.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Im szybciej tym lepiej! On i jemu podobni.
© 2010-2016 by Creative Media
×