Tekst 101 z 255 ze zbioru: Różne teksty
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2020-02-06 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 1334 |

. ––?/––
Tak bardzo chciałam żebyś wyzdrowiał.
Byliśmy na łące.
Ciemny całun zaścielił horyzont.
Ty uparcie obserwowałeś strumień.
Wiedziałam co w nim widzisz i czego pragniesz.
Jednak za każdym razem,
widniał smutek na twojej twarzy,
gdy patrzyłeś na puste, wilgotne dłonie.
Poprosiłam, byś spojrzał w niebo.
Lecz tam go nie widziałeś.
Ja w tym czasie utopiłam drożdżówkę.
Nie usłyszałeś pluśnięcia.
To był nasz wyjątkowy dzień tej nocy.
Miałeś tyle radości w oczach,
kiedy wreszcie wyjąłeś księżyc.







