Świetnie i dowcipnie. A K. Kononowicz zapowiadał, że jak on będzie prezydentem to nic nie będzie. I gdyby tym prezydentem został, to proboszcz nie miałby nawet dzieci, a skoro nie został, to ma ich czwórkę i po pincet plus na każde.
Z dobrą satyrą nie współgra zła interpunkcja.

Dziękuję za komentarz i ocenę.Zapis(patrz.gadajo, pińcet, czwórke oraz sie)zamierzony.Gdybym od początku do końca trzymał się poprawnej wersji gramatycznej odbiegłbym nieco od mowy potocznej tzw."gorszego sortu".A to nie było moim zamiarem.Miłego dzionka.

Wszystkie dzieci nasze są:
Gabor, Michel, Tatianka i Jooooohn.

Tylko 500 zł na jedno dziecko??

Wstyd!

A że dobrodziej wszystko - nawet dzieci - sam robi, nam nie pierwszczyzna.