Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2020-04-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1101 |
Zwróćcie uwagę na pierwsze litery w strofach
Wiosna to kochania pora
Immanentnie od pogody
Okazuje wszem i wobec
Swoje całkiem nowe mody.
Elokwencją wszak nie grzeszy
Nas satyrą swoją kłuje
Nie pozwala wyjść na spacer
Empatycznie zakazuje.
Koherencję też odrzuca
Oponując nam w sekrecie
Chaos powoduje wirus
Huncwot rządzi dziś na świecie.
A ja mam przeczucie w sobie
Na to że coś się odmieni
I kochanie swe odłożę
Elegancko do jesieni.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Wyjdzie gorszej zmianie
W tej dobie
Na zdrowie.
A, psik! Lechistanie!
Aż do jesieni,
Kiedy z róż łoże
Całkiem czas zmieni.