Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2020-06-27 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1089 |


https://www.wallpaperup.com/
pochylony nad myślami a może to zaśpiew
co wciąż śpi na wyciągniętej dłoni
mgłą występuje z brzegów jak oczy blednie
w żółwim pochodzie kamienie wyostrzają zmysły
uwierają w bucie jak noc jej gorzki pocałunek
pamiętam gdy przywracałem cieniom dłonie
nachodziła mnie w snach przygryzając wargi
miałem zapomnieć lecz słońce grzało mocno
na parapecie stały chmury wzbierając deszczem
zapytałem o skrzydła i wiatr który porwał listy
spłonęły wraz końcem dnia pośrodku serca
jak nie jesteś mną zostaw chociaż wodę
i skrawek skóry z palca








oceny: bezbłędne / znakomite