Przejdź do komentarzyLetni poranek I
Tekst 67 z 132 ze zbioru: tęsknoty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-07-21
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń829


pod powiekami

świat rozjarzył się złotem

wybiegłam z domu

poranek poczęstował mnie łykiem

wilgotnej mgły

koniczyny na ugorze swawolą za stopami

nad stawem kaczka wiedzie młode

wróble szaleją w zaroślach głogu

jeszcze jeden krok i jeszcze jeden

i las otwiera podwoje

skąpiąc światła

na skraju sarna ściga wiatr

po chwili

wracam ponaglana krzykiem bażanta

zabierając z sobą gałązkę dziurawca

i zapach macierzanki

czas na śniadanie


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×