Przejdź do komentarzyMoje Kilimandżaro
Tekst 183 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-09-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń990

żyjesz we mnie jak radość na smyczy 

jak sznurówka w roztańczonych butach 

najważniejsze słowo w moim wierszu 

najgłośniejsza w pięciolinii nuta 


brzóz soczystość wiotkością się kłania 

siwe skronie dojrzałością karmi 

a miseczka rubinowych malin 

pachnie ciągle twoimi ustami 


zapatrzyłem się w tobie bez końca 

a najbardziej w bursztynowych oczach 

nie zdążyłem nawet ciebie wyśnić 

przyszłaś nagle piękna i pachnąca 


https://youtu.be/TA2E-P6Bi6g

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nic tylko się uśmiechnąć :-)

Serdecznie :)
avatar
Nad Kilimandżaro,
górą wielką, starą,
krążą śniegu
i wulkanów dymy -
zapowiedzi zimy.

Wiecznej zimy...

Czapy lodów lśnią na szczytach
już z daleka,
śnieg pod butem chrości, zgrzyta - nikt tutaj nie czeka
na nie stąd człowieka...

W życiu! Nikt nie czeka!
avatar
Nie zdążyłaś mi się nawet przyśnić,
A już przyszłaś piękna i pachnąca.

(patrz ostatnie wersy - cytat z pamięci)

to przykład braku synchronii w czasie rzeczywistym - a czas w tej Twórczości odgrywa kolosalną rolę (vide nagłówek zbioru) - /przykład braku synchronii/ między opisywanymi zdarzeniami. Coś wyprzedza kogoś i dlatego coś kogoś omija.

Stąd w wierszu motyw enigmatycznej i niedostępnej, pokrytej zmarzliną - w tropikach Afryki - świętej góry Tanzanii i Kenii,

Kilimandżaro
avatar
Lepiej tego wyrazić się nie da. Inaczej - owszem, ale nie lepiej.
© 2010-2016 by Creative Media
×