Przejdź do komentarzyFoliopak
Tekst 129 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-10-07
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń854

`Szary człowiek ucałował muł, wszedł na brzeg nie odsuwając (prawdopodobnie nie czując) ostrych trzcin, które kaleczyły mu ciało, i powlókł się półprzytomny i zakrwawiony do kolistego ogrodzenia, nad którym wznosił się kamienny tygrys czy koń, niegdyś koloru ognia, dziś - popiołu`

Jorge Louis Borges `Koliste ruiny`


być tak męskim, jak tylko się da:

oklejam twarz kamykami. kilka ląduje w gardle


zaraz za nimi - lecą żyletki (nie ma to

nic wspólnego z połykami, grypserą,

w ogóle: z więzieniem)


na dnie głęboko skitranego

w szufladzie woreczka - odrobina proszku

którego nie zażyję z obawy przed rozczarowaniem

że nie zadziała, takie walisko będę mieć

a nie wizje

rzekomy narkotyk okaże się szczyptą pudru

w dodatku - dla psów


w głowie dudnipozytywka-superatywka

odtwarzająca

(od rana do nocy!)

ciągle nieznaną melodię

te same nuty, a jakby słyszało się je pierwszy raz

 

***

bycie tak miękkim, jak tylko się da:

kamyki zmieniające się w kulki styropianu

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×