Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2020-12-12 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1097 |


jestem z ciszą lub śniegiem
który opala się w smudze światła
kładą się sny w warstwy jeden na drugim
między złożone dłonie gdzie znajduję ufność
zostawiam na twarzy niedokończone obrazy
ścieram palcami zbyt dużo nocy i gwiazd
porzuciły szczęście leży na drodze jak poskręcany korzeń
w świetle dnia nadal błądzę nazwałem nadzieją
szum drzew i wiatr który zapomniał o milczeniu
lepszy o jeden gest w stronę nieba i uśmiech
został po wczorajszej kolacji rwę kartki
w płatki śniegu i rozrzucam z okna na ogród








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Janku, raczej zastąpię :)
dziękuję