Tekst 3 z 5 ze zbioru: Spadają rymy jak liście z drzew
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-01-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 79 |

Zbliża się weekend.
Myślami jestem w Tatrach,
Wspinam się na Giewont.
Kamienne schodki coeraz wyżej,
nade mną mgiełki
- za chwilę wpadną na mnie, skrapiając chłodem gór.
Oczami zrywam żółte kwiatki, niezliczoną ilość.
Wygrzane skały i mchy - obok.
Nadsłuchuję szemrania strumyczka,
szumu kosodrzewiny,
poruszenia traw.
oceny: bezbłędne / znakomite
Ilu wówczas zginęło ?
Proszę wybaczyć ale me myśli są nieokiełznane i chodzą gdzie chcą .
Pozdrawiam .
Rozar, dziękuję za wizytę.To była straszna tragedia i trudno o niej zapomnieć.
Dobrze, że wiersz wywołuje emocje.