Tekst 35 z 146 ze zbioru: Tłumaczenia na wasze
| Autor | |
| Gatunek | poezja | 
| Forma | wiersz biały | 
| Data dodania | 2021-05-30 | 
| Poprawność językowa | - brak ocen -  | 
| Poziom literacki | - brak ocen -  | 
| Wyświetleń | 965 | 

Zapchana narodem i wozami droga
Im późniejsza godzina,
Tym straszniejsze widoki sobą przedstawia:
Coraz więcej spotkać na niej można
Ludzi pobitych do krwi, kuśtykających,
Nieprzytomnych leżących na poboczu.
Już nikt nie przeklina,
Milczenie zapada nad światem,
Chociaż szaleństwo aż dzwoni w uszach.
Przed przydrożnymi mijanymi karczmami
Jedno wielkie zamieszanie;
Podwody*) nie wiadomo czyje,
Spłoszone konie bez jeźdźca
Biegną przez pustą noc,
Tu płaczą jakieś bez opieki drobne dzieciaki,
Tam żony czyjeś i matki
Po próżnicy wołają męża,
Co na amen utknął w tym ścisku
Gdzieś przy szynkwasie,
O Bożym świecie całym zapomniawszy...
................................................................
*) podwody - tutaj wynajęte przez wiejską biedotę wozy







