Przejdź do komentarzyz ustami pełnymi miłości
Tekst 108 z 219 ze zbioru: Zielone lustro
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-07-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń884

jasnoniebieskie oczy

tęczowe widnokręgi

w próżni zadłużeni

rude warkocze w pas


zauroczony


podziw nad pięknem urody

wychodzi syrena z wody


kupuję biel muszelkowego uśmiechu


zawstydzony


zamarła na mokrym

nagim kamieniu Salamandra

żółta w czarne kropki albo nie


talentem wdziękiem uwodzisz

zaczarowany wymiękam

słyszałem głos

spójrz prawdzie w oczy

nie unoś nosa


zanurzony w oceanie kochania


wyczuwalna magia nocnych Marków

sięgam gdzie nikt nie sięgał

głębia kolorów i zapachu

osiągam własne apogeum


jedwab skóry

dym kadzidełka ślizga się po łyżwie

ściany jasne zasłony bordo


mocno ściskam promień słońca

neutrino moja błądzę za tobą


na zdartej płycie T.Love

uniesienia smaku

na ustach szminka L`Oréal

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Fragment o salamandrze przypadł mi do gustu.
avatar
Dziękuję, jestem płazem:)
avatar
Bez wymiękania, które jest wyrazem tak pospolitym, że już gorzej być nie może,

cała reszta w punkt!
© 2010-2016 by Creative Media
×