Tekst 173 z 255 ze zbioru: miszmasz
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-09-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 947 |
~~
Niedzielny poranek, słońcem prześwietlony
- Felek w garniturze przy boku swej żony
pomyka w stronę kościoła ..
Nagle ktoś z bramy zawołał
- Felek!!! - chodź tu ino .. mamy wino!!!
Feluś już mijał ową, mroczną bramę;
lecz powiada do żony - no, nie będę chamem;
gdy wołają, iść trzeba ..
Otóż, wyroki nieba
pokierowały zatem dziś Felka porankiem
- bo kto inny mógł zesłać tę właśnie zachciankę?!!
P.S.
Bozia wiedziała, że Felek w świątyni
nic dobrego dla niej nie uczyni;
nawet nie da na tacę
- woli na .. walkę z kacem!!!
~~
oceny: bezbłędne / znakomite
W sobotę,
Na mszę leci w niedzielę.
Takie są Felka prawa
W jego kościele.
a z jego wnętrza .. kac bucha!!!