Przejdź do komentarzyObłoczni
Tekst 3 z 3 ze zbioru: Erotyki
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2022-05-19
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń407

Pośród brwi zadziwionych, znad zmrużonych oczu,

kędy szeptem wybrzmiewa, dosięgając szczytów.

Niżej, w rozbłyskach cienie przyczajone czyta,

delikatnym pomrukiem przez piersi przetoczy.


Wnet, błękitem rozmaże szarości przedsenne,

by rozbudzić w ramionach wichrowym uściskiem.

Zagrzmią śmigłe pioruny, nim ulewa tryśnie,

zamaczając pościele, sadzawkę wypełni.


Rzęsa się zazieleni, zmarszczy czoła, bowiem

przez powierzchnie na styku uwolni iskrami.

Spłyną dłonie jak liście, a my w nich skąpani,

wśród burzowych uniesień, zatoniemy w sobie.



  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo piękny erotyk, urocza klasyka.

Niestety, coraz mniej prawdziwych poetów, coraz więcej
pacykarzy na biało.

Serdeczności :)
© 2010-2016 by Creative Media
×