Przejdź do komentarzygdy braknie ojca
Tekst 51 z 51 ze zbioru: autobiografia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2025-06-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń21

przed podróżą

słuchałem ojca słów 

zastygłem

na posterunku z karabinem


nie zobaczyłem

człowieka nigdy więcej

rozpłynął się we własnym niebie


brakowało by wypełnić pustkę 

samotność pachniała jego zapach

mundur w szafie orkiestry straży ogniowej 

gdy w helikon dął


włos jeżył się na głowie

serce drgało basem mocniej


żegnaj do zobaczenia

tyle dopowiedzenia 

co zrobić z życiem

wysłałeś jak posłańca 

na krańce świata


skąd ciężko wrócić pod strzechę 

by naprawić stary płot 

tego nie da się naprawić


zacumowałem korab

na Górnym Śląsku


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×