Przejdź do komentarzyNa deszczowe lato 2
Tekst 56 z 56 ze zbioru: różne
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2025-08-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń49

Dziś sobota – zimno, pada.

Przecież to jest lata zdrada!

Dmie. Wichura łeb urywa…

Późna jesień się odzywa?


Ileż mogę patrzeć w okno,

jak na dworze drzewa mokną?

Moknie krzaczek i kwiatuszek…

Przecież w mokre się nie ruszę.


To jest lato! Mnie się marzy

plener w lesie, piasek plaży.

Nad jezioro chętnie ruszę,

gdyż popływać jeszcze muszę…


…lecz dziś jest dwanaście stopni!

Deszcz, wichura... więc okropnie!

Czyż Natura nie potrafi

zaplanować lepszy grafik?


Matko Gaju! Nie przystoi

w letni weekend deszczem doić,

zimnym wiatrem jeszcze smagać...

w sierpniu ciepła ja wymagam.


Proponuję... nie odrzucaj,

bo ci fraszką oddam z buta!

Więc – polewaj sobie w nocy...

w dzień chcę ciepła, słońce zoczyć!

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pogoda pod psem, nie szkodzi, za to
mamy ten wiersz - "Na deszczowe lato".
:)
© 2010-2016 by Creative Media
×