Przejdź do komentarzyPrzysięga małżeńska
Tekst 16 z 19 ze zbioru: Limeryki i inne wierszyki
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2025-10-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń195

***

Gości proszonych przybyło wiele.

Po ślubie Zosi i Tadeusza

wszyscy udają się na wesele.

Orszak weselny z kościoła rusza.

Chleb, sól i wódka na powitanie,

gdy nowożeńcy wchodzą na salę.

Potem toasty i pierwszy taniec.

Wszyscy się potem bawią wspaniale.

Tylko pan młody jest zamyślonyi

niespokojnie ciągle się wierci

- rozpamiętuje przysięgę żony,

że nie dopuści go aż do śmierci*.


*

Fragment ślubu z takim tekstem przysięgi panny młodej był kiedyś pokazany w programie `Śmiechu warte`.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Mój Aniele,
Ani w środę,
Ni w niedzielę
Nie dopuszczę-ć
W me pościele,
Jeśliś wredne,
Podłe ciele
I załgane...

Jak ten gość
W kościele,
Co to na kolanach
Już od rana
Przed ołtarzem
Bił pokłony,
Choć miał łobuz aż 3 żony
I w nawiasach wyrok
Zawieszony

??
avatar
Tadeo, super! Tylko "i" Ci uciekło do poprzedniego wersu. Pamiętam ten program, ale była też inna wersja: że ci nie przepuszczę aż do śmierci.
avatar
Czemu mi się kojarzy z kościelnymi ślubami pisowskich "włodarzy"? Jakoś dalej żyją, więc nie jest tak groźnie z tą przysięgą ;)

Tadeo, ułożyłeś tekst po swojemu i ok. Osobiście troszeńkę bym zmienił:
- podzieliłbym wiersz na 3 strofy czterowersowe (lepiej się czyta),
- Gości... przybyło wielE (chyba: wielU. Aby pasował rym, można 3. wers zmienić np.: wszyscy już w myśli są na weselu),
- zbyt blisko siebie "Potem" i "potem". Może pierwsze zmienić, np.: Wznieśli toasty...
- literówkę popraw "zamyślonyi").
avatar
Dziękuję bardzo za komentarze.
Hardy,
Oto wiersz po zasugerowanych poprawkach:


Gości przybywa dzisiaj w niedzielę.

Po ślubie Zosi i Tadeusza

wszyscy udają się na wesele.

Orszak weselny z kościoła rusza.


Chleb, sól i wódka na powitanie,

gdy nowożeńcy wchodzą na salę.

Wzieśli toast, jest pierwszy taniec.

Wszyscy się potem bawią wspaniale.



Tylko pan młody jest zamyślony

i niespokojnie ciągle się wierci

- rozpamiętuje przysięgę żony,

że nie dopuści go aż do śmierci.
avatar
"Wznieśli toasty", miało być.

Pozdrawiam.:)
avatar
Tadeo, w nowej wersji dużo lepiej.

Niech ichni pan młody nie martwi się tym, że "nie dopuści go aż do śmierci". Chyba że jest nekrofilem...
Przecież na boczku czeka wiele zastępczyń w potrzebie pana młodego ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×