Tekst 54 z 54 ze zbioru: Rap prosto z ulicy
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2025-12-31 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 12 |

wybudza mnie straszny koszmar
to nie sen to Polska pośrodku zdrajcy
naród polski naród oszukany wyśmiany
najlepsi wymordowani wróg z obu stron
obudźmy w sobie orła
obudźmy w sobie lwa
husaria cała prawda
śmierć tchórzom
walcz z głupotą
zacznij od słabości
Bóg między nami
my sercem Europy
śmierć dosięga wrzody narodu
jestem wulgarny bo
Bóg nie wybacza judaszom
dzieci Jafeta wnuki Noego kochajmy
krawędzią miłość i śmiech
kochajmy się zbawieniem czasem
co jest z nami co się dzieje
że śmierć ważniejsza niż życie
to jest niezrozumiale to nie sen
to sztuczne wyobraźni widzę sen lepszy







