Przejdź do komentarzyDZIWACZNOŚĆ OFIARY (YouTube)
Tekst 210 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-01-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń4455

DZIWACZNOŚĆ OFIARY


zamuliłem się smutkiem po uszy

smętny piasek językiem rozcieram

pod stopami codzienność się kruszy

więc tak trudno się odbić od zera


coś mnie trzyma boleśnie za stopy

w otchłań wtłacza wewnętrzna inercja

aż tu dobroć warkoczem się złotym

przez głębiny przebija do serca


bucha żarem składają się dłonie

pachnie zdrowiem rumianku i mięty

łzawy piasek w tygielkach już płonie

będzie kryształ troskami nietknięty


skruszę bryłki w berstery pulsary

chuchnę pyłem wdzięczności w niebiosa

wybacz Panie dziwaczność ofiary

i te resztki modlitwy we włosach


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×