Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2015-11-04 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2846 |

PSALM 23
jestem szczęśliwy - znaczy że naiwny!
trwonię uczucia nie żądając zwrotu
za oczopląsy dziecka krótkowzroczność
kark filantropa na stopniach szafotu
`Pan jest pasterzem...zła się nie ulęknę...
duszę pokrzepia...na niwach zielonych...
głowę oliwą...wobec nieprzyjaciół...
wiedzie ścieżkami...` - czy Pan jest szalony?








oceny: bezbłędne / znakomite
Wróciłeś Martinie do swego dawnego, najpiękniejszego stylu, za co Cię podziwiam. Oraz: mimo wszystko - pomimo - niekiedy słusznych pod Twoim adresem, zdaniem "toksycznej wróżki", urągań - swoistego rodzaju klasę ;-)
Z pozdrowieniami od "toksycznej wróżki" ;-))), która - fakt - rzeczywiście potrafi zadziałać jak medykament na niestrawność :-)))
jeśli o tekst chodzi, miałem na myśli liczbę mnogą, także wróżk-ów :)
Przecieram oczy ze zdziwienia (pozytywnego). Trudno za Tobą zdążyć, ale staram się jak mogę :) Nie żywię urazy i nie obrażam się (ogólnie), jakoś nie potrafię. To bardzo samolubne, ale i zdrowe :)