Przejdź do komentarzySobowtór
Tekst 16 z 21 ze zbioru: Jack Wolf z życia treści
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2016-04-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1690

Mżył lekki deszcz. Szedłem sobie tak przez jedno miasto. A właściwie uciekałem przed demonem. Gonił mnie i rechotał, ze jestem więźniem siebie samego, a on bardzo chętnie się ze mną spotyka. Demon mnie lubi, ja go nienawidzę. Zawsze chciałem być wysoką tyką o twarzy muła i umyśle idioty. Wówczas bym miał pięknie. A tak- chodzę z demonami po miastach. Myśląc o sobowtórze, jak by to było cudnie wywinąc parę numerów, wszedłem do marketu. Demon szybko się w tym zorientował. Jest czujnym sobowtórem. Zauważył wraz ze mna pracowników ochrony, radośnie konwersujących tam, gdzie nie potrzeba. Czyli z młodą dziewczyną przy wysepce.Dziewczyna miała swietne rzęsy, cudowne usta, do malowania. Wysepka miała w swej ofercie jakieś e- papierosy. Zapewne bio oczyszczające. Kieszeń, oczywiście, bo z płucami to już pewnie problem jest. Ku mojemu zaskoczeniu, w kolejce do kasy stał dosyć znany bokser. Mniejsza który, bo ja w sądach mam problem z zachowaniem powagi, a także nie pamiętam odporności na nokauty. Z powodu tego, ze mnie nigdy nie znokautowano, więc obawiam się o, popełnienie jakiejś gafy na glebie. W tym przypadku gleba pewna. Chociaż może nie, bo bokser był lekko wypity.Dziewczyna z wysepki zapatrzyła się w niego. Ja i demon obserwowaliśmy z boku. Obiecał temat do tekstu, to obserwowałem. Pacta sunt servanda. 

- Czy można otworzyć kolejną kasę?- bokserowi nudziło sie w kolejce. Wydawało się też, ze nikt go nie rozpoznawał. 

- Czy można otworzyć kolejna kasę!?- nudziło mu sie coraz bardziej. 

- Gerard chodź- jeden z ochroniarzyków użył słuchawki Motoroli. Wiadomo, jak się dzieje cokolwiek, to wołamy kierownika zmiany. Po co pracować na wypłatę, niech inni doginają za nas. 

- Kurwa,nie....- bokser zaciskał i poluźniał pięści- Nie... 

Przyszedł Gerard. Jakieś 65 lat. Niski, baryłkowaty, w zbyt małej koszuli, oraz z wielkim pękiem kluczy u pasa. 

- Uspokajasz się mistrzu- Gerard spojrzał z dołu w oczy boksera. A bokser pomyślał, ze mistrzu to znaczy mistrzu w sensie mistrzostwa.Zostawił zakupy na taśmie. Wyszedł z kolejki. Wyjął z kieszeni zdjęcie z autografem. Podał Gerardowi. 

- Dobra, dobra, nie udawaj. - Gerard twardy był- Myślisz że jak jesteś podobny do XXXXX to tu będziesz świrował? 

Bokser roześmiał się nerwowo. Pokręcił głową. Poszedł w kierunku wiatrołapu. Tam był już równie znany bokserski trener. Gestykulował, pokazywał palcem, na zegarek. Wsiedli do limuzyny. Odjechali.  

- Spękał kurwa przed Gerardem- powiedział z uznaniem jeden ochroniarzyk. Gerard oddalał się wolno, kolebiąc pekiem kluczy. Drugi milczał. Dziewczyna miała świetne rzęsy, cudowne usta do malowania. A ja swojego demona. Którego nienawidzę.

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
"Poprawność językowa" i tak mocno podciągnięta jak gumka w opadających galotach, za to tekst: szóstka z nadprogramowymi plusami ;-)))

Bardzo serdecznie :-)))
avatar
Ciekawa opowiastka, mniej ciekawa poprawność językowa. Brakuje aż 12 spacji po kropkach lub przed myślnikami. Aż w pięciu przypadkach brakuje znaków diakrytycznych. "E- papierosy" to dziwna konstrukcja, raczej nalewało napisać "e-papierosy".
"Jak by" to jedno słowo, czyli błąd ortograficzny. Ponadto "Motorola" nie piszemy wielka literą, gdyż nie jest to nazwa własna. Brakuje przecinków przed: że, jak, to tu, kurwa, przed; zbędne przecinki przed: do malowania, w kolejce, popełnianie, oraz, na zapas.
Sporo błędów, jak na tak krótki tekst.
avatar
Czyli mam szansę na nagrodę Zmora Redaktorów. Szczerze powiem, że czytam wiele, o rynku wydawniczym i to jest jakiś dramat. Teksty są niezłe, tylko powstaje pytanie o sens ich tworzenia.
avatar
Spokojnie, jak trochę odpocznę od moich "pisarskich" zawirowań, to coś z myślą o Tobie oraz dla Ciebie wymyślę ;-)

Serdecznie :-)))
avatar
Mięśnie contra inteligencja - a kto zawsze ZAWSZE wygrywa??

Zgrzewka piwa
avatar
- Myślisz, że jak już jesteś podobny do XXXXX, to tu będziesz świrował?

(patrz finalne sceny dialogu starego Gerarda z bokserem)

I w ogóle myślisz, że myślisz??!
avatar
Cudne! Jakbym w tym markecie, co ci czyści kieszeń, był!
© 2010-2016 by Creative Media
×