Tekst 10 z 9 ze zbioru: Wiersze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2016-04-22 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2042 |

Swit spija z nocy
małymi łyczkami atrament.
Wiem, że już odchodzisz,
tęsknota pozostaje.
Spotkamy się ponownie
na dróg rozstaju.
Przybędziesz, gdy gwiazdy
zblędną dzień witając.
Nie spóźnij się , proszę.
Skróć oczekiwanie,
zbyt krótko trwa
to nasze spotkanie.
Ona czarna, roziskrzona.
On anemiczny i blady.
Od zarania dziejów
w romans uwikłani.








oceny: bezbłędne / znakomite
Kochankowie rozstają się, kiedy
Świt spija z nocy
małymi łyczkami atrament.
(cytuję z pamięci - patrz 1. wersy)
Antropomorfizacja nocy i księżyca czytelna od A do Zet.
Piękna liryka miłosna z najgórniejszej półki