Fe, nieładnie. Nie po polsku - choć po polsku.

Fakt - nieładnie .
Ale ! - mam alergię na osoby wpływu -szczególnie artystów, którzy odznaczają się niestety głupotą .
A było ich naprawdę wielu.
Wielu z nich było specjalnie faworyzowanych przez władze.
PRL wielu takich wypromował, nadając im role często zupełnie fałszywe. Także trzecia RP miała swoje autorytety. Słynny Bartoszewski.
Podobnie było z Szaflarską. Wystąpiła ona w krótkiej chyba reklamie gdzie odpowiedziała coś chamskiej lekarce.
No i cała Polska pokochała babę z czerwoną przeszłością- no i co ważne, głośno popierającą mafię PO.
Tak więc umierają nam pseudo -autorytety bez rachunku za przeszłość, a żegnają ich tłumy- wcześniej urobione w pralni mózgów.
Nie jestem zdania by artyści mieli mieć kryształowe życiorysy - jednak są sprawy , których po prostu nie da się ominąć i nadal patrzeć łaskawie na ,,kukłę"

Zamiast polemiki:

http://www.poezja-polska.pl/fusion/forum/viewthread.php?forum_id=19&thread_id=1941

:)

Na pewno nieładnie, ale prawdziwy Polak i jeszcze prawdziwszy patriota potrafi.

Z buta potraktowałem nawet Tuwima .
Niestety taka jest rzeczywistość -mocno fałszywa .
Te okoliczności uważam za szczególne i usprawiedliwiające ten wierszyk.

Tylko... czemu czekamy ze swoimi - jakżeż celnymi - opinii kopniakami, aż człowieka złożą do trumny?? Dlaczego człowiek musi najpierw umrzeć, żeby usłyszeć słowa takiej, siakiej i owakiej "prawdy" o sobie samym?

Nie jestem zbyt domyślny, ale jeżeli chodzi o Młynarskiego, to gratuluję!

Tuwim też traktował z buta, weźmy choćby "Całujcie mnie wszyscy w dupę". A nawet przepowiedział rządy Prawa i Sprawiedliwości: "
Lecz nade wszystko - słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość." (fragment utworu "Modlitwa".

Właśnie - pęknie pisał - raz tak raz tak .

Dodać powinienem że nie uważam by ten człowiek był półgłówkiem -był zdolnym i szczególnym człowiekiem.
Nie znam powodów -tych zachowań które zniszczyły intelektualny wizerunek -podmiotu. - Jaki jednak by nie był to posunął się jednak zbyt daleko - co pozwala go ripostować w podobny sposób.
Odczuwam jednak dyskomfort tej sytuacji - jest to jedyna możliwa moja odpowiedz i zadość uczynienie wobec fałszu w oczy.

Rozar, mam bardzo podobny do Ciebie sposób myślenia, jeśli chodzi o tzw. artystów, pisarzy, poetów i twórców. Wiele mógłbym napisać o antypolskim, litewskim poecie, polskojęzycznym, Cześku nie-Miłoszu, który na każdym kroku starał się dołożyć "przybranej ojczyźnie", czy Szymborskiej, która wypracowała sobie w PRL przyzwoitą posadkę poetki, lub o świetnym poecie rewolucyjnym, Broniewskim, którego rozpiła komuna i zawładnęła jego poetyckim talentem. Czas odkrywa karty i wielu ulubionych przez mnie aktorów, poetów... spadło do rangi serwilistycznych szczekaczek.
Ale to były też inne czasy... ministrem rolnictwa był Lełoś Kłonica, a ministrem kultury... Lucek Motyka, dlatego kultura uprawiana była na poziomie... co posiali, to wzeszło.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Dzięki befamie, wpisałem na moją listę "Szyndlera*" również Annę Dymną... moją bardzo ulubioną aktorkę. Ale to już niestety przeszłość. Dla mnie podstawową wartością jest człowiek. Co myśli, co robi i kim jest, a dopiero potem... "dla panny Krysi z turnusu pierwszego... pucio, pucio".

Ależ panowie! Kiedy odkryjemy karty, okaże się, że nie istnieją okazy, którym moglibyście hołdować. Każdy się plami. Jeden mniej, drugi bardziej. Jeden świadomie, a drugi poza świadomością. Weźmy takiego Mickiewicza, który zachlał i spóźnił się na powstanie. Weźmy takiego Zelnika, który się poplamił główną rolą w obrazoburczym "Faraonie", a teraz odprawia pokutę. Za kilkadziesiąt lat nikt nie będzie pamiętał młodego Boga Ramzesa, a pokutnika jedynie, wyjącego w szopce noworocznej dla chwały nowoczesnych kapłanów i ich nowoczesnej religii opartej na zamachach.

i teoriach spiskowych!

legion, po to jest historia, żeby uczyła nas pokory i przypominała o błędach. Bez niej... nie można mówić o tożsamości... ani narodu, ani jego mieszkańców. Szkoda, że historia miewa na ogół czkawkę z pięćdziesięcioletnim opóźnieniem, a może to dzięki Internetowi dowiadujemy się teraz więcej, niż kiedyś z czterdziestotomowej encyklopedii Brockhaus`a?

Po co to gadać o narodach, kiedy wszystko się zaczyna mieszać? Polacy żenią się z Niemkami, Niemcy z Polkami, biali z czarnymi, czarni z żółtymi itd... A wielu ludzi aż się trzęsą ze strachu przed nową wieżą Babel, co? Wolą gnić w tych swoich skorupach i śnić o wrogim świecie.

Myślę że zainteresowani problemem ( niezwykłym w swej powszechności) próbują znaleźć odpowiedni stosunek . To co wypracują będzie wzorcem dla potomnym.
Sir - wszystko się zgadza jednak nie przeprosili nie mieli skruchy nie rozumieli ?
To ich degraduje jako hołotę - choć uzdolnioną .
Dodam tylko że jestem raz bardziej raz mniej przeciw .

Polecam swój wiersz - piosenkę ,, Dopasowani literaci " -