Tekst 11 z 12 ze zbioru: Wrzosy i inne zielska
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-08-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2263 |
do srebrnych nerwów
przenicowane listowie
gdy chmur burzowe policzki
nadyma złoty wiatr -
*
po sierpniowej burzy wykąpane drzewa -
strumienistym brukiem
rwie górska rzeka
*
wcale nie straszę -
lubi mieć lato głupie pomysły
bajdurząc o przemijaniu -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
bo już i samych dzionków przykrótkie portki
i nocy rozciągnięta koszula
o nostalgicznej woni chwastów
jak zapach pszczoły
utopionej w żywicy
*
słuchamy: trawa i ja
jej porastania - dorastania -
po rosie
selenitem wybarwił się firmament
nie ma księżyca -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
spadł z gwiezdnym pyłem
oceny: bezbłędne / znakomite