Tekst 56 z 64 ze zbioru: 365
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2017-09-30 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1947 |

są jabłonie o ramionach wykrzywionych
i owoców nie rodzące
i bezkwitłe
ciało ich niedoskonałe
pośród innych niknie
żyją a ze śmiercią umówione
szumią a milczenie niesie sad
pod jabłonią tonie
tonie cały świat
na jabłoni rozwieszone pajęczyny
promień słońca pochwyciły
i wirują
tak się wzjam rozwidlają
rozprężają rozwieszają
jakby już nie było końca
po jabłonią nie ma mnie i nie ma ciebie
a tak dużo słońca








oceny: bardzo dobre / znakomite
O jabłoniach pisała w "Ginącym sadzie" Beata Obertyńska:
I była tam druga jabłoń z dziuplą głęboką i pulchną,
skąd wiało zawsze słodkawo
wilgocią nasiąkłe próchno,
gdzie się mieściło nie znane i nie nazwane licho...
Jabłoń ginąca powoli,
jabłoń latami konająca cicho,
do ostatka sypiąca gradem chorych, karłowatych kalek,
jabłuszek o ciemnym wypieku, przedwcześnie z drzewa opadłych
i dobrych już tylko dla lalek..."
:)