Tekst 255 z 254 ze zbioru: Czarcie kopyto
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2018-08-15 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1851 |

Królowa omłotu
Stój za mną
zamknij oczy
zatkaj uszy
Jam tłumaczem!
Patrz na nich
czerp z ich wiary
cześć odbieraj
Jam spichlerzem!
Prostym żebrakiem
marnym robakiem
Twoim rycerzem
Oni w to wierzą.








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Stoję więc z zamkniętymi oczyma i wsłuchuję się swoją intuicją :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Kim jest tutaj tytułowa królowa omłotu?
Pomyślmy... Na balu zawsze jest jakaś królowa balu, w ulu zaś królowa roju, a na narodowym klepisku, tam, gdzie odbywają się omłoty i "gdzie paździerze lecą" kto?
I jest jeszcze ktoś: tłumacz - ten spichlerz wszelakiej mądrości, prosty żebrak, marny robak, rycerz tej królowej.
I wszyscy oni w to wierzą (patrz akord końcowy).
Jak wszędzie, także i tutaj, na klepisku = na tzw. uklepanej ziemi, spotykamy się (każdy z cepem/mieczem w ręku) wszyscy,
i niezły tam wtedy teatrzyk z tymi żebrakami, ciurami, królami JAK WSZĘDZIE w kulki z nami leci