Tekst 38 z 50 ze zbioru: Estuarium
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2018-09-11 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 1521 |

Dzikie ognie
jestem gwiazdą a zarazem księżycem
zasłoniętym przez chmury
- kwiecistą łąką i bagnem
w którym wiją się zaskrońce
polują na ćmy odbijając swój blask,
wchłaniają w siebie graniaste obłoki,
pokrywają moczary i rzeźbią nasze ciała.
tańczą. pożądają świeżej krwi, świtu
promieni słońca, które w ekstazie
wbijają się w nas aż do trzewi
gdy ich kolce promienieją
we mnie i w tobie, sieją zniszczenie.
zmiatają z powierzchni ziemi mgłę i ciszę,
wtedy słabniemy oboje. stajemy się nadzy,
splątani dziwną metaforą zrodzoną z wrzasku
i z ciszy.








Stworzona z wrzasku ciszy i płomienia krwistego poranka.
:)