nie ma się o co złościć. mój ulubiony to Forest Gump. A pod drzewem się pięknie medytuje. Dowiódł już tego sam Budda

Hahahaaa:)dobrze opisana zależnośc pomiędzy durniem a brazozą,może to janko ktoś słyszał-tu brzoza,tu brzoza,janko zgłos się:)))

Zaprawdę, trzeba mieć
cierpliwość anielską,
by nie dać się sprowokować
durniowi czepialskiemu.

:)

Bardzo dziękuję za komentarze. Przepraszam, że robię to dopiero teraz, ale po półtoradobowej wolności byłem znowu na dwutygodniowej banicji. Za co? Nie wiem. Mogę jedynie przypuszczać, że za moją wypowiedź na forum (offtop) z 1.10, godz. 17.01

Mylisz się,to było za wypowiedź z 01 Paź 2018 o 16:45.

Napisałem, ęe nie wiem, a jedynie przypuszczam. Skoro Ty wiesz, to pewnie coś w tym jest. Nie udało mi się jednak znaleźć wypowiedzi z godz. 16.45, a w/w limeryk był opublikowany o godz. 16.55.

Zamiast "ż" wpisało mi się "ę". Przepraszam.

Krwi zalewanie jest bardzo bliskie - i niekoniecznie tylko w Dobiegniewie - na każdej linii Czasu - a zatem, to krwi zalewanie jest po sąsiedzku oko w oko z wylewaniem a nawet definitywnym wylaniem, no, ale takie groźby są przecież

a) w naszej demokracji karalne i

b) testowane na Polakach kompletnie nieskuteczne, bo my kochamy być prześladowanymi na styropianie weteranami

Jaka na to rada? Wystarczy dzisiaj - z czysto ekonomicznych powodów - być - z uczepionym drzewem czy bez - po prostu poczytnym

(nie mylić z poczytalnym - i ten dureń, cìężki idiota nie jest tu wcale przypadkowy).

Taki jest przekaz podprogowy tego hop-siup! wesołego wierszyka