Przejdź do komentarzykilka mil morskiej filozofii
Tekst 63 z 115 ze zbioru: dziwowisko
Autor
Gatunekfilozofia
Formawiersz biały
Data dodania2019-05-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1484

z głową zawieszoną nad wodą

wypatruję czegoś w głębi

diabli wiedzą

co może leżeć na dnie


z deszczem

i zbliżającą się nocą

trysnęły płomienne wystrzały

wśród wirów

piany

sieją śmierć i przerażenie


na ciemnym tle

dębowego stołu

negocjuję

swoje czasowe ocalenie


brzeg

jak sen na łagodnej fali

oddala się






  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Naprawdę kawał porządnej poezji. Czuć emocje, chłostę zimnych fal podczas sztormu, przerażenie. Naprawdę mi się podoba ;)
avatar
Naprawdę dziękuję :)
avatar
Kilka mil morskiej filozofii (patrz tytuł) - to autoprezentacja tego samego wciąż ponurego światopoglądu, w którym morze jest metaforą niezgłębionego życia, pełnego przerażających, siejących śmierć i zniszczenie fajerwerków (vide kolejne wersy).

To, że jako liryczny "ja" przeżyłeś - to jedynie twój 5-minutowy bonus i chwilowy tylko ratunek.

na ciemnym tle
dębowego /okrągłego?/ stołu
negocjuję
swoje czasowe odroczenie

(cytat z pamięci - patrz przedostatnia strofa)
avatar
brzeg
jak sen na łagodnej fali
oddala się

(cytuję ostatnie wersy)

D R Y F U J E M Y
avatar
Istnieje jedno globalne źródło, z którego wszyscy czerpiemy wodę.
Emilia, dziękuję za komentarz.
© 2010-2016 by Creative Media
×