Przejdź do komentarzySprawa między nami
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2019-06-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1491

Sprawa między nami


Biznesmen od taśm, które pognębiły Platformę i doprowadziły do zwycięstwa PiS, szantażuje prezydenta Dudę. Szantaż ma charakter jawny, ponieważ Rzeczpospolita opublikowała list, w którym skazany na dwa i pół roku odsiadki handlarz rosyjskim węglem stawia Dudzie ultimatum: miesiąc na ułaskawienie. Podkreśla, że zawsze był lojalny dla PiS i CBA, a tu zamiast „obiecanej bezkarności” i „politycznych łupów za pomoc w obaleniu Platformy” otrzymał wyrok. Ponadto ostrzega prezydenta Dudę, że nie będzie umierał w samotności, sugerując, że pociągnie za sobą do grobu czołowe postacie z PiS, w tym samego Jarosława Kaczyńskiego.


Oczywiście jest osobą niewiarygodną, co zgodnie podkreślają politycy wszystkich opcji, ale jest w posiadaniu jeszcze wielu nagrań, między innymi hitowego nagrania Morawieckiego z Jagiełłą. Hu hu ha, hu hu ha, nasza sowa nie jest zła!


Oczywiście wiemy też wszyscy, że ani wiarygodność Falenty, ani zawartość nieujawnionych jeszcze nagrań nie wpłynie na preferencje wyborcze suwerena. Cokolwiek by się nie wydarzyło, to nie wpłynie. Dlatego, że to od dawna nie jest już sprawa pomiędzy PiS, a PO. To jest sprawa między nami. Między mną, a von Knoedlem, między Arsene, a Janko, między Befaną, a Adelą, itd... Przyznajmy się bez bicia: nie ma niczego, co mogłoby zmienić nasze poglądy, nie ma niczego, przez co moglibyśmy odpuścić naszym przeciwnikom politycznym, czy światopoglądowym – ja wolę. Będziemy się wzajemnie miażdżyć przez dziesięciolecia na każdej możliwej płaszczyźnie. Będziemy robić sobie na złość i pod górkę – jawnie i pod przykrywką. Nikt nie ustąpi, bo wszyscy mamy rację, a argumenty przeciwnika i fakty można o kant dupy potłuc. To nasza polska, wielowiekowa tradycja. Dlatego sugeruję: zamiast jałowego sporu, róbta swoje. To znaczy róbta, co chceta! Ja chcę wreszcie zarejestrować polską Szatańską Świątynię. Wstecznym kurwom (tym określeniem wyrażam swój szacunek do urzędników) nie podobają się nazwy moich kolejnych Kościołów i związków wyznaniowych, ale traktuję to jak sport, więc w końcu kurwy zmogę. Mandela czekał trzydzieści lat, mi też wystarczy satysfakcja na trzy dni przed zejściem. Wagina na kiju zamiast monstrancji, czy msza na paradzie LGBT muszą być wstrząsające, ale ja, mam jeszcze ciekawsze pomysły przeciwko wstecznictwu. Jestem pewien, że kiedy już mi się uda, to na mój Kościół będą zamachy fanatyków innych religii, a to da mu potrzebną martyrologię i wówczas ruszy lawina. Już ja, diabeł, wiem jak się wodzi owce, heh. Pozdrawiam wszystkich niedowiarków.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
O tak! Owce są najmadrzejsze na świecie, wszystkie rozumy pozerly, ale kiego chuja chcą ode mnie, to nie wiem, bo ja,niczego od nich nie chce.
avatar
Powiedz diable kim jesteś i dokąd zmierzasz?
avatar
Ja tędy tylko przechodzę.
avatar
Legionie, zawsze ceniłem trafność Twoich społecznych diagnoz w skali indywidualnej oraz w skali makro. W moim odczuciu tym razem w sprawach jednostkowych się pomyliłeś. Nie ma bowiem sprawy miedzy mną a Arsene, gdyż ten użytkownik po prostu dla mnie nie istnieje. To, że on nie potrafi chwili żyć beze mnie, jest jedynie jego problemem zdrowotnym, ale mnie to absolutnie nie interesuje. Tyle i tylko tyle.
avatar
Masz całkowitą rację Arsene.
Wyluzuj, szkoda grochu i ściany.
avatar
Tekst brzydki, ale dobrze oddaje sens sporu: zostaliśmy wkręceni w konflikt miedzy politykami. A może nawet nie w ich konflikt, ale darmowo angażujemy się jako statyści w ich przedstawieniach. Bo inaczej to musieliby zrobić płatny kasting, by mieć ten tłum, który za nimi, albo przeciw. A oni, gdy wyłączane są światła i kamery, to buzi buzi, dupci dupci i wódkę razem piją. My pokłóceni zostajemy z tym konfliktem pod sklepem na osiedlu. ich to nie obchodzi i oni tego nie liczą w rubryce koszty.
© 2010-2016 by Creative Media
×