| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2020-03-10 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1389 |

babcia wytrwale ciasto ugniata
dzieciaki patrzą z kąta gdzieś w tyle
śpiewnie formuje zarysy chleba
w gorącą paszczę włoży za chwilę
w cieplutkim świecie rumiana skórka
ciasto się cieszy swoim wzrastaniem
kromki chrupiące wciąż połączone
w kształcie bochenka jeszcze schowane
wśród apetytu zapach szybuje
nosy stęsknione odwiedza właśnie
mleko leniwie kapie w kubeczek
jak krople rosy zrodzone brzaskiem
piec tak rozgrzany jak dziadek jurny
co ciućkał śliwki na spirytusie
za chwilę babcia z niego wyciągnie
leci famuła głodna biegusiem
śmietana tańczy w przeistoczeniu
w masełko cudne pachnące rześkie
na świeżym chlebie rozmazywane
za srebrnym nożem sunie niespiesznie
mała dziewczynka pajdę tarmosi
twarzyczką wcina rumiane kęsy
popija mleczkiem co kapie z brody
oczy się śmieją chciałaby więcej
słychać chrupanie oraz mlaskanie
zaiste uczta wspaniała piękna
tylko szwagrowi bo był zachłanny
gdy nadgryzł kromkę wypadła szczęka








oceny: bezbłędne / znakomite