Tekst 73 z 138 ze zbioru: Oczko, misie, puszcza
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2020-04-13 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 1337 |

Gdy już otworzą drzwi do lasu,
to mam wątpliwość, czy się zmieszczę.
Czy nie narobię ambarasu,
gdy każdy staw mi będzie trzeszczeć,
niczym zawiasy od tych drzwi,
po czasie, w którym każdy tkwi
na własnych metrach, na kanapach...
I wciąż zajada stres i nudę.
Ale dlaczego kusi zapach,
który spowija nasze kuchnie?
Przepyszne żurki
i kiełbasy...
Przejdę na dietę, nim te lasy
nagle otworzą się na oścież.
I może jutro już poposzczę.







