Tekst 139 z 255 ze zbioru: Różne teksty
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2020-07-19 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1360 |

––?/––
cyrkulacja ognia w pętli kwaśnego czasu
cytrynowe czarne kruki
lodowe kra skrzydełkami
roztapia skostniałe łzy
diamentowym
popiołem
w srebrnym miodzie
na złotym księżycu
zapłaci ciemną stroną
niewidoczna śmiechem i płaczem
nawleka biało czarny horyzont
w zaciszu niedoskonałości
na ziemi
gdzie oczy koloru liści
utkane z chwastów
niewinne latorośle snów
na brzegu krwawego
kołyszą nitki kościanych muszelek
puszyste echa dzwonkami ciszy
zakrzywiają smak ziarenek
kawy
na półce w kuchni
obok konfitur w przezroczystym więzieniu
a kot na zapiecku czeka sennie
w zaułku zniecierpliwienia
marzy o rześkim morzu
znaczy ryby halucynki
wstęgą nieskończonych
bałwanów








oceny: bezbłędne / znakomite
Trzeba Poety, by ten jego czar należycie /jak artysta malarz pędzlem/ oddać - i wyrazić
kra skrzydełkami roztapia diamentowe łzy
popiołem
/i niżej/
w srebrnym miodzie
na złotym księżycu
zapłaci ciemną stroną
/i jeszcze niżej/
puszyste echa dzwonkami ciszy
zakrzywiają smak ziarenek
kawy
Świat, w jakim żyjemy, jest cudem