Przejdź do komentarzyŻyciodajne światło
Tekst 182 z 211 ze zbioru: Otwarta szuflada
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-07-23
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1396

Życiodajne światło


Słońce ma swoje posłanie

Napełniając weselem byty

W syntezie roślin trwa tkanie

We wspinaczce zdrowy strój szyty

Ale na drugiej półkuli

Noc słucha ludzkiego chrapania

I trwa wizja na koszuli

Z minionych momentów działania


Dzień ma obowiązek troski

Czuwać nad drzemką śpiącej dziatwy

Rozsiewać w kwiatach poduszki

Złoty pył na sprawny rej tratwy

Jak latarnik włączać światła

Jakoby kapitan na mostku

Niecne odpędzać mamidła

W dotarciu do cnego przylądku


Mieć czynów jasne oblicze

Całą noc słuchać nieba pieśni

Zebrane światło dziewicze

Szczęście i pomyślny los wyśni

Pragnąc by noc nie wchłonęła

I wypluła na wieczną wartę

Na wzgórze zwycięstwa wzięła

Trzeba jasną przyjąć ofertę


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Mieć czynów jasne oblicze...............
Też tak mam i chciałbym .
© 2010-2016 by Creative Media
×