Przejdź do komentarzyDyptyk o nieśmiertelności
Tekst 139 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-10-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1015

Lizanie ran


wybrzmiewa powoli. obraz stabilizuje się.

wreszcie — drgania ustają.


utrata ciepła (rozchodzi się, rozwiewa

leci pod niebiosa, zderza z zimnymi jak lód gwiazdami

i niknie, zapada się tam w kamienne kłęby

w paskudne wręcz, skostniałe światło)


wytrzeszczone oczy tych, którzy doświadczyli.

(tyle blasku w nich,

tyle chmur pełnych złoconej wody

— jakby każdy dojrzał majestat jaki

doświadczył miktroobjawienia, zwidział mu się

choć włosek z tęczowej brody któregokolwiek boga)


— Cudo! — zsuwają się czapki z czerepów.

— Mateńko panachrystusowa… — wypada spomiędzy

smolistych pniaków, spod wędzonych wąsisk


cześć niemal nabożna. oto stało się, niewypowiedziane

(lickophilia - termin nieznany

prawie wszystkim podręcznikom)

i trwa, rośnie na językach. wypuszcza pędy.


odchodzą, kiwając się na boki

po drodze stygną do cna

w brzuchach gęstnieje im własna krew



Autotyza


jakiej marki jest twoja wiara? czytaj z etykiet

dolepionych papierków, formułuj myśli, oby czarne

i mętne (znaczy - dojrzałe, pełne swoistej filozofii!)


dowiaduj się ze zgliszcz, zamglonych twarzy

bóstw wyrzeźbionych w oleju i parafinie,

pancernych posągów bez oczu

pokaleczonych książek (mało kto wie, że Kamasutra

i Bhagawadgita mają jednego autora

- w ciągu godziny napisał je

milionletni Hindus, tuż po tym

jak zamienił się w drzewo)


czytaj, aż do rozpuku


(patrz- teatrzyk: tańczą figurynki z żaru

a te znowu - ulotne, niczym ślina psycząca

na rozgrzanej płycie pieca

no, szybciej wódź wzrokiem


zaraz zanikną, co do jednej; otworzą się

niewidzialne drzwiczki i każdą wchłonie cień

szponiaste, kosmate łapsko wciągnie

w niebyt, szparę pomiędzy belkami)

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
O nieśmiertelności może tylko roić ten, co nigdy nie był ni schorowany, ni stary.

Cała reszta modli się jedynie o cud zdrowia,

a ono

z dnia na dzień

J E S T

coraz bardziej kruche

;(
avatar
NIE CHCESZ być nikomu ciężarem, bo przecież każdy /łącznie z dziećmi!/ z wielkim trudem dźwiga

w ł a s n y krzyż!

Nie oszukujmy się: w tej zakłamanej retoroce wcale chodzi o nieśmiertelność; NIE CHCESZ być nieśmiertelny /i się starzeć w nieskończoność/!

CHCESZ BYĆ zawsze jak młody bóg forever young. To diametralna różnica. Chcesz, żeby Czas /dla ciebie/ się zatrzymał.

Co oznacza, że

/gdyby ta mrzonka się cudem spełniła/

jako nieśmiertelny Nieśmiertelny będziesz codziennym świadkiem śmierci wszystkich innych istot żywych

;(
avatar
Naiwność

i jej ciężki kaliber infantylizm

prowadzą nas na manowce wiecznego pijanego marudzenia ;(

Bogu dziękujmy, że żyjemy na tyle długo,

by w końcu dojrzeć

do stanu nirwany
© 2010-2016 by Creative Media
×