Przejdź do komentarzy'Posiniały chude stopy marca' (Jan Rostworowski)
Autor
Gatunekfilozofia
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-03-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1024

Posiniały chude stopy marca... (Jan Rostworowski)


Nie zdejmę marca z krzyża

Panie Poeto,


Cierpi Bóg, ale się uśmiecha

przylaszczką


A mnie bardzo boli

to Jego rozbite kolano

i droga przez mękę,


na które przyłożę

zamiast liścia podbiału

bandaż z własnego serca


18.03.2021

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękna refleksja Befano :) Pozdrawiam serdecznie :)
avatar
Ciężko się wypowiedzieć. Słowa wiersza zachowam dla siebie:)

Pozdrawiam:)
avatar
To przez to moi Kochani, że:


Plecy ze śladem ran uciskanych przez belkę, lecz nie tylko. Wcześniej: biczowanie flagri. Na karku pasemka krwi od cierniowej korony. Rozbite lewe kolano. Krwawe wybroczyny pośrodku czoła, rozległe stłuczenia w obrębie prawego oczodołu. Dodatkowe urazy na prawym ramieniu oraz pod lewą pachą wskutek zrywania szat z maltretowanego Człowieka. Dziura po gwoździu usytuowana na wysokości nadgarstka prawej ręki. Odcisk obu dłoni ukazuje tylko cztery palce. Jedna na drugiej ułożone pięty, przybite długim gwoździem, gdzie lewą stopę zalewa wielka plama krwi. Z rany w boku naciek otoczony surowiczym płynem.
Najpiękniejszy z Synów ludzkich, przez którego śmierć przeniknęła przeźroczystość Życia.
Wciąż pachnie gorzka mirra.

Wyjątkowo serdecznie :)
© 2010-2016 by Creative Media
×