Przejdź do komentarzyDemontaż niewiary
Tekst 104 z 204 ze zbioru: Wolna przestrzeń
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-04-15
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń976

Demontaż niewiary


Najpierw trzeba zobaczyć odsunięty kamień

Potem ostrożnie zajrzeć do środka

Tak, żeby klepki niewiary się pogubiły

W duszę spłynęła nadzieja słodka


Jeśli są w nim wonności, wchłaniać je płucami

Zniknie zwyrodnienie – zetli się w pył

Jeśli mirra i aloes, cenna wyprawka

O której świat w swej wędrówce marzył


Kiedy  letarg owiniemy białym płótnem

Nim wywiozą do wiecznego miasta

To z szkieletu wydobędą się skrzydła wiary

I ptakiem zaśpiewa  miłość czysta


Ujrzymy w otwartej bramie niebo na ziemi

I  świeże rany na dłoniach Mistrza

Słyszymy wołanie ucznia: „Pan mój i Bóg mój” ( J 20,26)

Wiara otwiera świątynię wnętrza


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
kamień, środek,
klepka, wiara
skryba zero dwa
jeden się stara

niebo, ziemia,
Bóg i rana
a więc z glana
kapelana
avatar
Może zamiast demontażu niewiary skupimy się wreszcie na montażu wiary??
avatar
Kiedy letarg (??) owiniemy białym płótnem
/i pod Puckiem, i pod Kutnem/,
Ujrzym w bramie /tylko w bramie???/ niebo na Ziemi
/niezmieszani, choć wstrząśnieni/
avatar
Wolę swoje klepki niewiary! :D
© 2010-2016 by Creative Media
×