Przejdź do komentarzyJɑҍłօղƙօաყ Տɑժ
Tekst 187 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor
Gatunekproza poetycka
Formaproza
Data dodania2021-06-01
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1475

Siedzi oparty o jabłonkę. Tęsknota rozszarpuje serce, które nie pamięta, za czym tęskni. Srebrne włosy oświetlone poświatą księżyca, są jaśniejszym punktem sytuacji. Słabo widoczne cienie niewielkich drzewek, jeszcze bardziej potęgują melancholijny nastrój.


Delikatny wiatr pojawia się nagle. Oczy początkiem zaśnięcia, sklejają powieki. Krawędzią świadomości, słyszy niepokojący szelest. To pewnie jabłka spadają. Dźwięki na granicy snu i jawy. Gęsto utkany całun w mózgu, tłumi wspomnienia, lecz tęsknotę zostawił na wierzchu.


Słyszy ciche kroki. Po chwili czuje czyiś oddech. Widzi ją. Poznaje. Częstuje go owocem. Tylko dlaczego ma taką cienką rękę. To nic. Ważne, że jest. Przytula gałązkę z jabłkiem do policzka.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×