Tekst 67 z 254 ze zbioru: okolicznościowe
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-12-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 979 |
~~
Już dwa dni śniegu tej zimy było
- zlepię bałwana z potrzebą miłą,
by rozweselał widok za oknem.
Lecz dziś od rana znów w deszczu moknę,
więc nic z pomysłu na rzeźbę w śniegu.
Poszedłem spotkać swoich kolegów
- i muszę przyznać, że było warto ..
Po chwili bowiem z gorzałki kwartą
w swoim żołądku (pewno i głowie)
- więc piszę bzdury - słowo po słowie,
by tym sposobem zlepić bałwana
z samego siebie. I to już z rana ..
~~
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie chodź na czworakach -
Padnij na kolana,
Poproś Ją o rękę!
Zosia jest kochana.
- ja z nimi czuję się znakomicie
nie słysząc kobiet gderania.
Z tymi zaś w łoże .. bez spania.
Ja z nim pospołu moknę,
Choć drzwi otwarte na oścież...