Przejdź do komentarzyCafe UFO 39
Tekst 139 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2022-03-17
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń546

Uniknęliśmy wielkiego `bum!`. Kerowca zdołał wyhamować, a my utrzymać nasze flakony. Żółw poruszył skorupą, na pancerz wyszedł wojak, popatrzył, coś tam pomruczał, zawołał - A wy kto?

Sasina wylazł z limuzyny.

- Jesteśmy z rządu! Jedzie z nami Premier, musicie nas przepuścić.

Wojak zlazł i podszedł do okna. Przyjrzał mi się. Machnął ręką. Czołg wycofał się.

Kierowca dodał gazu. Ale już nam się nie chciało pić. Sasina podomykał flakony i ostrożnie podał je do przodu.

- Uniknęli my katastrofy. Musisz pan jakoś tę rolę odegrać. Za dużo ludzi już wie, że jedzesz z nami - Wyrknął.

Trochę mi było ciasnawo w onym uniforium. Które, nota bene, doskonale naśladowało postać Premiera. Ale zgodziłem się podpisać jakieś papiery. Pomknęli my do Warszawy.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×