Przejdź do komentarzyAlgorytm u władz
Tekst 80 z 86 ze zbioru: ŻYCIE W NIEBYCIE
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2022-05-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń498

Pod wpływem rosyjskich napletków odbywają się światowe kongresy i sympozja wróżebnych polityków i publicystów najętych do siania defetyzmu. Organizuje się spędy poparcia i mnożą się wizyty pełne dozbrojeniowych obietnic. Niektóre poważne, niektóre – prawie. Za niektórymi idą czyny, niektóre kończą się na zapowiedziach. Na zamglonych deklaracjach, mnóstwach zastrzeżeń i uników z głupawymi uśmiechami,


Patrząc przez dzisiejsze pryzmaty, ciężko być optymistą. Co się pojawi jakiś wieszcz, to wyskakuje ze swoim czarnowidztwem. I grzmoci zastraszoną ludność miast i wsi osobistą pałą przewidywania. Niosąc jej w darze oliwną gałązkę niepokoju. I labidzi wniebogłosy: demokrację zastąpi populizm. Wolność zostanie reglamentowana. Kacykowie umoszczą się wygodniej na pozłacanych sedesach. Bieda zakwitnie, że hej, a szary zjadacz miski ryżu dalej będzie wieszał się u klamek nuworyszowskiej hołoty. Wieszczy, jakby nie był teraz najwyższy czas na trzymanie dzioba w ryzach i nie należałoby szukać ratunku przed ostatecznością. Na szukanie odpowiedzi, co dalej: po wojnie z Ukrainą? Czy świat w obecnym kształcie będzie jeszcze możliwy?


Powiedzmy, że możliwy będzie jak najbardziej. Załóżmy, że nic się nie zmieni. Co, mówiąc nawiasem, jest więcej, niż prawdopodobne. Jak zalegalizowana jest powszechna i międzypaństwowa ignorancja polakierowana inteligencją.


Konflikty zbrojne, zarazy, kataklizmy, są to zjawiska wpisane w ziemski byt. Zjawiska nieuchronne i nie przystoi nam dziwić się, że występują od miliardów lat.


Ziemia jest mądrzejsza od ludzi pochłoniętych pazernością. Ludzi z gatunku człowiekowatych. Istot uważających się za panów. Jednakże panów czego?


Tektoniczne drgawki, potopy i egipskie plagi wyznaczają nam kurs ku zagładzie. Rzecz jednak nie w tym, by się bez przerwy zdumiewać, że są, ale w tym, by je odwlec w czasie, i umniejszyć liczbę ofiar. Na pytanie, jak tego dokonać, odpowiada artykuł Zbigniewa Szczypińskiego: `Koniec naszego świata`(Studio Opinii).


Mówi o naszej umiejętności sprawowania władzy. Pyta, jak to się dzieje, że losy milionów zależą od garstki kretynów. I pokazuje wyjście: o tym, kto stoi na czele państwa, nie powinien decydować człowiek, ale komputerowy program; wizja to co najmniej futurystyczna, lecz bezpieczniejsza od powierzenia rządów idiocie. No i taki program nie byłby zależny od układów i nie dopuściłby do nuklearnej zagłady życia.



  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie, nie, nie - mój los zależny od komputera?
avatar
Wariograf wymyślono dla potrzeb kryminalistyki w walce z przestępcami.

Może należałoby wykorzystać oba te wynalazki /komputer, wykrywacz kłamstw/ - plus jako trzeci testy psychologiczne - i nareszcie świat nasz odetchnąłby od bandziorów na szczytach władzy??
© 2010-2016 by Creative Media
×